á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Szeptać Huberta Fryca jest powieścią, która ma kilka planów czasowych. Pierwszym z nich są czasy współczesne, rok 2013. Michał jest tu dorosłym mężczyzną, który sprząta strych domu dziadków. Drugim planem są lata 90., gdy Michał miał naście lat i spędzał wakacje na wsi. Podczas retrospekcji są też specjalnie wydzielone fragmenty, które są opowiadaniem dziadka i cofają nas jeszcze dalej w przeszłość.
Powieść można określić minisagą rodzinną. Główny bohater wraca do domu dziadków, ale nie umie się z nim pożegnać. Gdy znajduje kasety z nagraniami rozmów z dziadkiem, zaczyna ich słuchać. W ten sposób dowiadujemy się nieco na temat współczesnego Michała, a także tego, jaki był w przeszłości. Najciekawsze mogą się jednak okazać rozmowy z dziadkiem. Staruszek opowiedział chłopakowi losy rodziny i rodzinnej miejscowości. Sporo w nich interesujących wątków, które wciągną nie tylko chłopaka, lecz także czytelnika.
To, co mi się nie podobało w powieści, to zakończenie i ostatnia taśma. Zepsuła ona nieco magię tego, o czym czytałam wcześniej. Plusem może być to, że opowieści dziadka pokazują dawne czasy, o których główny bohater nie wiedział prawie nic. Czyta się to nieźle, szybko, a forma podania tych historii jest naprawdę dobra. Ciekawa jest też relacja dziadek-wnuk, która początkowo może wydawać się dość szorstką, ale przez opowieści o rodzinnych tajemnicach i przeszłości, ociepla się, jakby wspólnie skrywane sekrety zbliżyły tę dwójkę.
Podoba mi się, że autor zdecydował się we fragmentach pokazujących nagranie zastosować zabiegi, które sprawiły, że treść ta wygląda atrakcyjnie. Nie chodzi o względy wizualne, raczej o sam fakt, że język tych części jest inny, bardziej potoczny, niemal jakby ktoś naprawdę spisał nagrania. Są wtrącenia, zwroty do słuchacza, ale też mowa zależna, a nawet gwara. To ubarwia opowieść i sprawia, że czyta się ją z zaciekawieniem.
Książka, mimo że niewielka, jest ciekawa. Może nie jest wybitna, ale jest intrygująca. Jej klimat na pewno spodoba się tym, którzy jak główny bohater spędzali wakacje na wsi, u rodziny, poznali tryb pracy i atmosferę tych małych miejscowości. Mnie ta powieść przeniosła w czasie, do wakacji, domu babci, co było magicznym doświadczeniem.