á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Wielopokoleniowa rodzina gniecie się przez dwa miesiące w ciasnym domku. Każdy próbuje jak najmniej boleśnie przetrwać ten czas. A nie jest to łatwe, (...) ponieważ przy takim niedostatku przestrzeni, kiedy nawet potrzeby fizjologiczne trzeba załatwiać w obecności krewnych, ujawniają się i potęgują wszelkie animozje.
W patriarchalnym świecie władzę niepodzielnie sprawuje dziadek –tyran, władca, boski demiurg, który nie liczy się absolutnie z nikim. Lekceważy swoją żonę, pogardza synową i wnukami. „Musieliśmy wychodzić, żeby przeżyć” – tak mówi bohaterka o sytuacji w domu. Czas wakacji dla nikogo nie był odpoczynkiem i relaksem, lecz walką o przetrwanie w toksycznej atmosferze, równie gorzkiej i trującej jak mąka z domieszką kąkolu.
Najnowsza książka Zośki Papużanki jest opowieścią o pewnym dzieciństwie, skomplikowanych relacjach rodzinnych, o wakacjach, przyrodzie, wsi, obyczajowości życia. Do jej świata przedstawionego zaprasza nas kilkunastoletnie dziecko, które wspomina pewne wakacje rodzinne spędzone na wsi, zresztą jak zwykle. Wszyscy spotykają się wówczas u dziadków od strony ojca, w jego własnoręcznie wybudowanym domu. (...) Dziadek – głowa rodu jest dla swego syna autorytetem najwyższej klasy. Ten z kolei próbuje robić wszystko, aby jego dzieci też go kiedyś za takiego mogły uważać. Na razie są nieco rozdarte. W narratorce tej historii większy podziw budzi delikatna, piękna matka, która raczej nie ma prawa głosu. Musi się podporządkować, zawsze dostosować do planów swego męża, bo jest synową trudną do zaakceptowania. I tak stajemy się świadkami przeróżnych wydarzeń. Poznajemy historie nawiązywanych stosunków przyjacielskich, a także społecznych różnic. Mamy okazje przekonać się czym jest zło i dobro. Podjąć próbę odpowiedzi na pytanie dotyczące natury człowieka. Rodząc się mamy w sobie tyle dobra, którego z czasem się wyzbywamy na rzecz zła, czy może jest na odwrót? Dlaczego często w pełni świadomie decydujemy się na rzeczy złe? Czy istnieje jakaś sprawiedliwość na tym świecie?
„Kąkol” to pełna uroku powieść, napisana w porywający sposób. Niezwykle delikatny, metaforyczny, ale też plastyczny język, którym posługuje się autorka jest prawdziwą literacką ucztą. Dzięki niemu rzeczy z pozoru zwykłe, najzwyklejsze w świecie otrzymują tutaj pewien blask, który nadaje powieści tej niesamowitego charakteru. Można tak bez końca spijać słowa z każdej jej strony i zatracać się bez reszty w realizmie magicznym wydarzeń, w wyrazistym życiu bohaterów i baśniowej wręcz wiejskiej scenerii, pachnącej łąką pełną ziół i wspomnień. Wspomnień dobrych i złych, które chciałoby się wyrwać niczym tytułowy kąkol, bo to co na pozór wydaje nam się piękne, nie koniecznie musi być dla wszystkich dobre. Polecam prozę pani Papużanki. Według mnie jest to pisarka, której stylistyka może nadać nowy sens polskiej literaturze. Świetna.